sd
netherworld.prv.pl
Foto #7
Galeria > mr. Beny > Foto #7

 

 

 

 

Długo, bardzo długo zastanawiałem się jak zacząć tę notkę…po jakimś czasie doszedłem do wniosku - czy potrzebny jest jakiś wstęp? Nie ! Czy ma on jakikolwiek sens? Czy z nim coś zmieni się w tej notce…?

Dzisiaj w ten mroźny wieczór siedzę sam w najdalszym zakątku mego pokoju i próbuję znaleźć wyciszenie i zrobić Cr z histy…:/. Na razie idzie mi beznadziejnie, nie mogę się skupić, myślę o różnych rzeczach, które ostatnio są powodem zawalonych nocy.Dodatkowo przygnębia mnie fakt, że po raz 3 nie byłem na treningu :(… Kolejny raz zawaliłem tren. dla nauki? dla dobra? dla rozmyślań? Sam nie wiem… Minęły połowinki, było świetnie, na początku dj. nie dawał rady ale później jakoś się rozkręciło… Cały wieczór oraz noc były bardzoooooooooo udane!!!! Lecz teraz trzeba powrócić z powrotem do zwykłych dni… Właśnie w tych dniach nasuwają mi się myśli Czy ja jestem panem swojego losu? Czy ktokolwiek z nas jest panem swojego losu? może losu kogoś innego? Co napędza nasze życie? Czy chęć przeżycia każdego dnia sprawa, że ludzie stali się niewolnikami… Żyją wytyczonym schematem który jest tak monotonny, że aż żal!! Coraz mniej osób dąży do jakiś celów, w jakiejś gazecie typu polityka, fakt itp. był artykuł o monotonności, szczególną uwagę zwróciły na mnie słowa „… w dzisiejszych czasach ludzie nie chcą osiągać nowych celów wolą żyć ogólnodostępnymi zasadami… …idą na łatwiznę, nie są w stanie wykrzesać z siebie cząstki energii, która sprawi, że zrobią coś innego, coś zupełnie nowego…” Natomiast Ci którzy robią rzeczy inne od innych uznawani są za dziwaków… Przeraża mnie ta monotonność i nie chciałbym w nią wpaść… Chyba nikt nie chce być maszyną i niewolnikiem który robi to co z góry ktoś mu nakazał?

Co sądzicie o monotonności jaka ogarnia ludzkość? Czy jesteście w stanie wykrzesać z Siebie cząstkę energii?

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję.

 

-->